Umówmy się, Icons to jedna z najciekawszych serii LEGO na rynku, i odbija się to widocznie na sprzedaży, bo tematyka została ostatnio wyróżniona jako jedna z pięciu najlepiej się sprzedających, pośród City, Friends czy Star Wars, i to ciekawy zwrot akcji, bo zestawy kierowane do dorosłych, mimo, że na ogół obłędne, zawsze były dosyć drogie i niszowe. Widocznie właśnie się to zmienia, bo modele są obecnie bardzo różnorodne i obejmują one bardzo dużo różnych progów cenowych. I w 2025 ten trend będzie jeszcze bardziej widoczny.
Ten wpis będę uzupełniać o nowe informacje – zaznaczę je na szaro.
Styczeń
I właśnie wyleciały stąd wszystkie zestawy botaniczne – przenoszę je do osobnego artykułu, bo okazuje się, że od przyszłego roku będzie to odrębna seria. I nagle tych pozycji zrobiło się mniej…
Domy szeregowe
10350. 1000 złotych. 3266 elementów.
Mamy pierwsze zdjęcie – i chociaż niby jest wiarygodne, konstrukcja trochę zbyt bardzo wygląda jak jakiś fanowski koncept na LEGO Ideas. Jest tu mnóstwo kolorów, stylów architektonicznych, dziwnych detali, i ogólnie całość jest zbyt barwna i komiksowa, aby wpasować się pomiędzy znacznie realistyczniejsze, bardziej stonowane inne budynki modułowe. To zdjęcie jest jednak wciąż niepewne, i nadal wiele się może zmienić.
Statek Blacktron
10355. 460 złotych 1151 elementów.
Po Galaktycznym Odkrywcy LEGO najwyraźniej planuje kontynuować tą kolekcję remaków Classic Space z drugą najbardziej ikoniczną frakcją z tej serii – Blacktronem. Nie wiemy jeszcze, jaki dokładnie zestaw będzie podstawą dla tej konstrukcji, ale wszyscy strzelają, że okaże się nim Renagade, flagowy statek z pierwszej fali Blacktron, mający zupełnie inny kształt niż Odkrywca i jednocześnie będący większym wyzwaniem do uczynienia dobrze wyglądającym.
Fontanna w ogrodzie
10359. 439,99 złotych. 1302 elementy.
Nowy ogród został już oficjalnie zaprezentowany – jest on zdecydowanie wyraźnie inny od poprzedniej konstrukcji z kolekcji, i choć wygląda solidnie, to raczej nie zachwyca technikami, architekturą, czy nawet kreatywną roślinnością, której w ogóle mamy tu niewiele.
Latająca maszyna Leonarda Da Vinci
10363. 269,99 złotych. 493 elementy.
Konstrukcję już oficjalnie zaprezentowano, i… to zdecydowanie coś nowego i dziwnego, czy dobrego, nie jestem pewien – oryginał odwzorowano tu dobrze, ale mam takie wrażenie, że całość jest trochę mała, a maszyna sama w sobie nie jest jakaś przepiękna. Trochę ratuje to sprytny mechanizm, za pomocą którego można ruszać skrzydłami. Przynajmniej cena jest dobra.
Marzec
W marcu również dostaniemy trzy kolejne zestawy – i również nie będą one kosmicznie drogie.
Williams Racing FW14B i Nigel Mansell
10353. 349,99 złotych. 799 elementów.
Wręcz bezbłędny model – bolid odwzorowano wzorowo (nomen omen), uwielbiam jego kolory, minifigurka jest niezła, i to ogólnie fajny dodatek do pierwszych premier z LEGO F1.
Paryska kawiarnia
10362. 350 złotych. 1011 elementów.
Raczej nie spodziewajcie się tutaj minifigurek – przecieki mówią, że model będzie w mikroskali, a dosyć niska na tego typu model cena to potwierdza.
Myślę, że mogą być to budowle związane z Formułą 1, LEGO już ogłosiło oficjalnie tę współpracę, i Icons na sto procent także na niej skorzysta – ale, podobnie jak ze Space, nie na samym początku roku.
Maj
Wyskakujemy tu bardzo daleko w przyszłość, informacji jak również w innych przypadkach jest bardzo mało, ale w maju również mamy coś dostać.
?
10347. 120 złotych.
Lato?
Krusty Burger
10352.
Pierwszy od wielu, wielu lat zestaw na licencji Simpsonów, a także chyba pierwszy bar 18+.
Jak wytresować smoka
Wygląda na to, że druga z zapowiadanych nowych serii LEGO nie okaże się serią – nie wiem, jaki sens ma wypuszczanie zestawu z tej animacji dla dorosłych, ale okej, przynajmniej możemy spodziewać się niesamowitej konstrukcji.
Jesteśmy także pewni, że zestawy z Transformers powrócą w 2025 – ale w nowym formacie. Niektóre mocno niepewne plotki mówią o nowej kolekcji hełmów, a inne, jeszcze bardziej ekstremalne, twierdzą, że nowe Autoboty nie będą nosić znaku 18+, a staną się czymś w ramach osobnej serii. W każdym razie, modele te mają bazować na filmach w reżyserii Michaela Baya.