Czerwcowa fala zestawów z Ninjago to bardzo fajne i ciekawe propozycje. Piękna Smoczyca Źródła Ruchu, masywny Robot Cole’a i ogromne Miasto Turniejowe to naprawdę solidne zestawy, ale mamy również Wielofunkcyjny Pojazd Ninja, do którego ludzie mają raczej słabe nastawienie. Do których zestawów, tych świetnych, czy słabych, zaliczy się Lodowy Motocykl Zane’a? Przekonajmy się.

Kloc na kółkach?

Tę konstrukcję na pewno można nazwać oryginalną. Nie mówimy tu o zwyczajnym motocyklu, a o pojeździe z ogromnymi lodowymi ostrzami na przodzie, ale o tym będzie dalej za moment. Najpierw zajmę się omówieniem głównej części. Biały, czyli raczej kolor przewodni tego zestawu, gra tu dużą rolę – zwłaszcza na krańcach pojazdu. Jego dół jest płaski i na jego końcach zamontowano za bardzo kanciaste zakończenia.

Niedaleko kierownicy po obu stronach przyczepione są jasnoniebieskie klocki, na które nałożono ciemnoszare grille, których zadaniem jest zatrzymywanie lodowych ostrzy gdy będziemy używać mechanizmu. Przód pojazdu jest wykonany bardzo prosto, nie ma tu zaawansowanych technik budowania. Zane kieruje czarnymi sterami, a przed nimi mamy dość spory biały element (niestety z naklejkę). Tylna część jest naprawdę złota, choć nie ma tu jakiegoś ogromu złotych klocków, ten kolor się tu wyróżnia.

W tej części motocykla LEGO zadbało o uchwyty na dwie złote katany Zane’a – naprawdę fajnie, że tak zrobili. Na tyle są też światła, które reprezentuje tutaj transparentny jasnoniebieski klocek 2×1, a także znajduje się tutaj całkiem istotny element – chodzi mi o taką złotą część 2×1 z dwoma ,,patykami” po bokach. Gdyby nie ten element, to przy podnoszeniu motocykla tylnie koło zmieniałoby swoją pozycję. Nie wyglądałoby to wtedy najlepiej. 
Przechodząc dalej, to tylnie koło jest przymocowane naprawdę bardzo prosto. Głównymi elementami tutaj są dwie długie, granatowe klocki w kształcie lekko wygiętej litery L – wygląda to fajnie i nadaje pojazdowi trochę ciekawszy kształt i wydłuża go. Samo koło jest duże, ale jednocześnie proporcjonalne.  Z jednej strony felga ma dziury – nie wiem, czy jest ku temu jakiś powód. Przednie koło też jest duże i trzyma się na tak samo zbudowanych uchwytach, jak przeważnie w motocyklach w Ninjago. Wyjątek jest taki, że mamy zamocowane dwie duże, srebrne katany.

Czy to zestaw, czy zwykły mechanizm?

Motocykl Zane’a to zestaw, który wyróżnia się przede wszystkim mechanizmem. LEGO wyraźnie się tu przyłożyło i dało solidną funkcję zabawową – gdy naciśniemy tył pojazdu, to granatowe elementy trzymające koło idą do przodu dzięki czemu przekręcają białe klocki z lodowymi ostrzami (dostaliśmy je wcześniej w setach z Crystalized, ale w fioletowej odsłonie) i naszym oczom ukazują się dwie potężne, srebrne katany, i na koniec gumki, które są naprężone, sprawiają, że gdy puścimy tył pojazdu, lód z powrotem zasłoni katany. Naprawdę LEGO bardzo się tu postarało,  bo to bardzo tani zestaw, a takie mechanizmy, mam wrażenie, że powoli przechodzą do przeszłości.

Zane nie ma z kim walczyć!

          Ten zestaw to na pewno nie jest battle pack. Znajdziemy tu tylko jedną figurkę – Zane’a w najnowszym stroju z drugiej części drugiego sezonu Dragons Rising. Figurka jest ładna, podoba mi się to, że postawili na stroje bez rękawów – dodaje trochę świeżości i nawiązuje do czwartego sezonu. Szkoda, że nie ma tu jakiegoś Wilczego Wojownika, który urozmaiciłby ten zestaw i nadałby mu trochę sensu, ale cieszmy się tym co mamy.

Za słabo?

Ten zestaw na pewno jest ciekawy, z dziwnym, oryginalnym mechanizmem. Warto dodać, że tą figurkę Zane’a znajdziemy oprócz tutaj tylko i wyłącznie w największym secie tej fali – Mieście turniejowym ze świątynią, kosztującym ponad tysiąc złotych, więc jeśli komuś się ono nie podoba, lub po prostu jest za drogie, to warto zwrócić uwagę na ten zestaw.
Do tego takich zestawów nie dostajemy na co dzień. Przeważnie z Ninjago za taką cenę dostajemy Spinjitzu, coś spinjitzupodobnego lub battle pack. I dużym plusem jest tu ilość ciekawych i rzadkich klocków. Ostatecznie myślę, że takie zestawy jak ten są warte uwagi, bo pełnoprawny motocykl za czterdzieści z Ninjago to naprawdę rzadkość w dzisiejszej epoce LEGO.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top