Jedna ze złotych zasad LEGO – na rynku zawsze musi być jakiś Sokół Millenium, X-Wing i TIE Fighter. I kiedy tymi dwoma zajmiemy się kiedy indziej, dzisiaj chciałbym się przyjrzeć historii i zrobić ranking wszystkich Sokołów Millenium z LEGO Star Wars – zobaczyć, jak się zmieniały przez lata, czym się różniły, a czym nie, a także przyjrzeć się paru trochę bardziej wyjątkowym przypadkom.

Ale najpierw – zasady

Tutaj sytuacja jest raczej prosta – bierzemy wszystko poza polybagami i microfighterami, a następnie ustawiamy od najgorszego do najlepszego patrząc na wiele różnych czynników – cenę, wygląd, wnętrze, minifigurki czy rozmiary. Oraz, oczywiście, klasyczny disclaimer – to wszystko tylko moje zdanie i chętnie podyskutuję z wami w komentarzach. To mamy więc z głowy – pora rozpocząć zestawienie.

Ten zestaw jest stary. Naprawdę stary. Ma czterocyfrowy numer, nie znalazłem jego polskiej nazwy ani ceny, i wyszedł prawie ćwierć stulecia temu, w drugim roku istnienia serii LEGO Star Wars. I tym przegrywa. Jestem pewien, że w tamtych czasach było to klockowe dzieło sztuki, ale teraz… cóż, to jedynie ciekawa lekcja historii. Widzieliście na przykład takie duże zadrukowane elementy?

Cztery lata później, i konstrukcja ta od razu wygląda o wiele współcześnej – kształt, techniki budowania, sposób dostępu do wnętrza i ostateczny wygląd odtąd raczej się wiele nie zmieniły, był to taki szkielet Sokoła, który musiał być tylko dopieszczony.

Ciekawe, że LEGO zdecydowało się na nowy system grup wiekowych, a potem wróciło do starego, no nie? Co do samego Sokoła, jest on wyraźnie nowszy, ale wydaje się taki… nudny, przeciętny. Brakuje mu charakteru.

Pomiędzy tymi dwoma Sokołami był jeszcze jeden, którego ustawiłem wyżej – głównie dlatego, że jest wyjątkowy, ma swój charakter, i wygląda naprawdę bardzo, bardzo dobrze. Wciąż nic szalonego, ale to solidna konstrukcja.

No i zaczynają się sequele. Powiedziałbym, że ten zestaw jest… całkowicie w porządku – wygląda dobrze, ma nawet nieźle wyposażone wnętrze, niezłe minifigurki, ale wciąż nie ma w nim nic wyjątkowego. I polskiej nazwy wciąż brak.

I to jak na razie najnowszy standardowy Sokół, którego wycofają z końcem tego roku. Na pierwszy rzut oka wygląda identycznie co poprzednik, ale poprawiono tu wiele rzeczy – wyeliminowano prześwity w dachu, powiększono cały pojazd, a także kształt jest jeszcze bardziej okrągły. Film był słaby, ale powiedziałbym, że ten zestaw jest naprawdę dobry.

Dziwna data premiery, co nie? Cóż, zestaw ten wyszedł idealnie wraz z premierą filmu, i był to zupełnie inny Sokół Millenium. I może technicznie i wizualnie nie jest on tak dobry jak poprzedni model, ale nadrabia oryginalnością. Dostajemy tu nowe, eleganckie malowanie, przeprojektowane, dobrze wyposażone wnętrze, a także kapsułę ratunkową do wystrzelenia w dowolnym momencie.

I tą konstrukcję akurat zrecenzowałem i uznałem, że jest naprawdę świetna – wygląda super, jest ciekawie zbudowana, i to powiew świeżości dla tego statku, bo budowli w skali midi nie mieliśmy od piętnastu lat. Ląduje on jednak tak nisko tylko dlatego, że następne budowle po prostu go zmiatają.

I teraz wchodzi on, cały na czarno, z czerwonymi akcentami – Mroczny Sokół Millenium. To naprawdę odjechana konstrukcja, ale właśnie czegoś takiego potrzebowaliśmy – dziwnego, ale świetnie wykonanego statku. Chociaż umówmy się, największą robotę robią tu minifigurki. Darth Jar-Jar napędza całą sprzedaż.

To wcale nie taki nowy model, ale wciąż wygląda obłędnie. Kiedy ten Sokół wyszedł, był największym i najdroższym zestawem w historii, a dziś plasuje się na dwudziestym i siedemnastym miejscu odpowiednio w takich rankingach. To naprawdę niesamowita konstrukcja, skala i detale imponują do dzisiaj – i teraz wyobraźcie sobie jeszcze, że wnętrze jest w pełni zaaranżowane.

No to chyba było pewne od początku – Sokół Millenium jest najlepszym Sokołem Millenium. (To nazewnictwo jest naprawdę dezorientujące). Konstrukcja ta to z pewnością jeden z najlepszych zestawów w historii, i po nim LEGO zorientowało się, że mogą jednak robić kosmicznie wycenione budowle, i ludzie je kupią – a więc tak powstała linia 18+. Nawet nie będę próbować opisać tego cuda, po prostu popatrzcie na zdjęcia. Kosmos.

A więc oto moja lista – dosyć przewidywalna, wiem, ale tak niestety wygląda portfolio klockowych Sokołów Millenium. Miejmy nadzieję, że wraz z Mrocznym Sokołem coś się przełamało i dostaniemy więcej tego typu zestawów.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top