Niedawno wyciekły dane o czterech nowych filmach LEGO, nad którymi pracuje Universal. Napisałem o tym artykuł i na końcu napomknąłem, że mają one wszystkie być live-action – uznałem, że to tylko określenie realistycznego stylu animacji. Otóż nie, myliłem się.
Rzeczywiście wygląda na to, że czeka nas aktorski film LEGO – ale tylko jeden, a przynajmniej tylko co do jednego mamy pewność na ten moment, to był mój drugi błąd. Produkcją, którą jednak spotka to nieszczęście, będzie następca The LEGO Ninjago Movie.
W tym krótkim artykule chciałbym więc pospekulować, jak ten film będzie wyglądać, i czy w ogóle coś z tego wyjdzie.
To nie musiało być LEGO
Największą nadzieją, jaką mamy, jest fakt, że Ninjago wcale nie musiało być serią LEGO. Historia ciągnąca się przez te kilkanaście sezonów serialu może równie dobrze być opowiedziana w wersji aktorskiej – z mnóstwem efektów specjalnych, CGI i kosmicznym budżetem, ale konceptowo Ninjago wcale nie potrzebuje LEGO.
Klockowy świat jest tu tylko używany jako sposób przedstawienia opowieści (i zarobienia pieniędzy na zestawach, oczywiście), a nawet w serialu wszystkie tła, pojazdy czy stwory nie wydają się być zbudowane z klocków, i o powiązaniu z LEGO przypominają jedynie minifigurki.
Odpowiedni ludzie
Kolejnym faktem, który podnosi na duchu, jest obecność dwóch oryginalnych twórców serialu Ninjago, Kevina i Dana Hagemanów, którzy będą pisać i reżyserować nowy film. Jeśli ktokolwiek wie, jak przenieść ten świat do live-action, to oni – i może Tommy Andresen, który uciekł, aby pracować nad Dreamzzz, ale kiedy ta seria upadnie, to pewnie wróci do Ninjago i również dołączy do pracy nad filmem.
W internecie nowa produkcja porównywana jest do przyszłorocznego A Minecraft Movie, po którego zwiastunie cały świat zwariował i słusznie, bo wygląda to tragicznie, i dla twórców filmu Ninjago powinna być to przestroga, w którym kierunku nie iść. Jeśli ma być on aktorski, to niech będzie aktorski w całości.
Cokolwiek to będzie, będzie ważne
Jakkolwiek nowy film Ninjago wyjdzie, jakkolwiek będzie wyglądać, z pewnością okaże się dużym zwrotem akcji w historii serii. Na pewno wraz z nim wyjdzie fala dziwnych zestawów, i jestem ciekaw, jak będą wyglądać – LEGO będzie oparte na filmie aktorskim opartym na LEGO, i koło się zapętla. Do tego pewnie też dojdzie nowa część miasta Ninjago, może i seria minifigurek kolekcjonerskich, ale ta produkcja może zmienić coś też długoterminowo.
Pierwsze The LEGO Ninjago Movie wprowadziło nowy wygląd drużyny ninja, który od razu przyjął się też w serialu, i doprowadziło też do lekkiego rebootu całej tematyki – i z tym tajemniczym aktorskim widowiskiem pewnie będzie wyglądać to podobnie, może nawet będzie ono domknięciem Ninjago Dragons Rising i początkiem jeszcze kolejnego rozdziału w historii tej serii – nie wiem, już mnie chyba trochę ponosi, ale zdecydowanie jest na co czekać, jest na co liczyć, i jest czego się obawiać.