Po wielu przeciekach wreszcie możemy oficjalnie spojrzeć na najnowsze kalendarze adwentowe LEGO. Są one na licencjach Star Wars i Harry Potter, a także Friends i City.

To zaczynamy od Harry’ego Pottera. Jeśli chodzi o specyfikacje, to znajdziemy tu 334 klocki, numer 76404 a cena katalogowa będzie wynosić 159,99 zł. Mamy tu aż 7 minifigurek, i całkiem sporo ekskluzywnych. W sumie tylko dwie nie pojawiają się w tej wersji po raz pierwszy tu, a są to Harry i profesor Snape. Reszta to Jęcząca Marta (nie, niestety nie świeci w ciemnościach), Syriusz, Lord Voldemort (w nowej odsłonie), Tronks i Neville. A, jest jeszcze Slughorn przemieniony w fotel. Poza tym mamy tu w miniaturze scenki z chyba każdego filmu, a poza tym jest tutaj gra planszowa, w którą można zagrać dzięki specjalnemu kręciołkowi (w sumie chyba tak to się nazywa). Według mnie – świetna propozycja dla fanów chcących odgrywać znane wszystkim sceny bez wydawania majątku.

Przyszła pora na 75340, czyli kalendarz Star Warsowy. Po tej samej cenie katalogowej dostajemy mniej, bo 327 klocków, ale według mnie jest to najlepszy kalendarz, i nie tylko dlatego, że jestem fanem Star Wars. Znajdziemy tu przede wszystkim świetne minifigurki i konstrukcje odwołujące się do wielu filmów. Wszystko jednak kręci się wokół wychodzącego w ten piątek LEGO Star Wars – Summer Vacation, co można dostrzec dzięki pojawiających się w trailerach C-3PO i R2 w świątecznych swetrach (holiday to w końcu i wakacje, i święta). Łącznie z nimi jest tu także 7 postaci, a reszta to zwykły droid bojowy, żołnierz-klon, Luke z Hoth, Szturmowiec Śnieżny i oczywiście bardzo fajne mikro konstrukcje przedstawiające statki kosmiczne, ścigacze lub fragmenty różnych miejsc. Ja na pewno go zakupię i w święta zobaczycie recenzję.

Pora na LEGO Friends. W tym roku ta seria obchodziła 10-lecie i wzbiła się na taki poziom, jak nigdy wcześniej z różnorodnymi budynkami. Kalendarz jest już na trochę niższym. Nosi numer katalogowy 41706, w jego skład wchodzi 312 klocków i jest już trochę tańszy, bo kosztuje katalogowo 109,99 zł. Są tu tylko 4 minilaleczki, z czego dwie to dzieci, ale chyba po raz pierwszy w tej formie figurki dostajemy Mikołaja. Poza tym mamy tu masę elementów straganów czy stołów, czyli po prostu wyposażenie świątecznego jarmarku. Dostajemy tu też renifera! Zawartościowo jest w porządku, ale mi dwa poprzednie kalendarze bardziej przypadły do gustu.

I 60352, kalendarz z City. Cena taka jak kalendarza z Friends, tyle że klocków sporo mniej – 287. Oczywiście dotyczy serialu LEGO City Adventures, i tu to już będzie 4 sezon, który w Polsce pojawi się… No właśnie w święta. W każdym razie mamy tu 6 minifigurek, w tym zupełnie nową portiera Tippy’ego. Jest jak zawsze Mikołaj, a poza tym Billy, Madison, pan Produczi i Raze. Konstrukcje są takie sobie, ale dostajemy tu kurczaka, małego, szarego kotka i ekskluzywnego białego źrebaka. Do farmy – mega. Myślę, że dla fanów serialu także, którzy od 2019 roku wyczekiwali portiera. Tak – ten kalendarz daje radę.

Wszystkie z tych zestawów wyjdą 1 września, i myślę, że to jedna z najlepszych fal kalendarzy. Brakuje jeszcze tylko Marvelowego, ale jak się pojawi, to was o tym poinformuję.

Co sądzisz o najnowszych kalendarzach? Który jest twoim faworytem? Podziel się swoją opinią w komentarzach poniżej!

Źródła zdjęć: https://www.lego.com/pl-pl/product/lego-harry-potter-advent-calendar-76404
https://www.lego.com/pl-pl/product/lego-star-wars-advent-calendar-75340
https://www.lego.com/pl-pl/product/lego-friends-advent-calendar-41706
https://www.lego.com/pl-pl/product/lego-city-advent-calendar-60352

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top