LEGO Ninjago 2023 – oficjalna premiera 10 zestawów

Niedawno pisałem o przeciekach w postaci zdjęć nadchodzących zestawów z Ninjago. Dzisiaj mogę pokazać wam je już oficjanie – nowa fala właśnie pojawiła się na LEGO.com.

Wszystkie 10 zestawów wyjdzie już 1 stycznia. Nie jestem fanem Ninjago, w sumie o fabule tej serii wiem tyle co nic, więc dosyć szybko przelecimy przez te zestawy. Będzie to lista. Jeśli chodzi o kolejność to wyznacznikiem nie będzie tu jak w przypadku przecieków numer katalogowy, a cena. Zresztą pod nimi podlinkowałem wam też te zestawy na stronie LEGO, jeśli chcecie zobaczyć więcej zdjęć.

– 71780, Samochód wyścigowy ninja Kaia EVO. Sam pojazd jest naprawdę karykaturalny – jest po prostu zbyt duży jak na minifigurkę. Sama nazwa również jest dosyć dziwna. Zestaw jest dość mały – składa się z 94 elementów i będzie kosztować 45,99 złotych katalogowo.

– 71784, Odrzutowiec ponaddźwiękowy Jay’a EVO, 45,99 złotych, 146 elementów. No nie wygląda to jakoś świetnie, a pilot ma prawo narzekać na komfort – kokpit pojazdu nie jest zamknięty, a sama szyba sterczy do góry psując aerodynamikę pojazdu. Jego tył za to wygląda naprawdę w porządku.

– 71788, Motocykl ninja Lloyda, 45,99 złotych, 64 elementy, 4+. Nie rozumiem, czemu w nazwie musi być słowo ninja. Chyba widać, że tym motocyklem nie jeździ ten kościany strażnik, którego dostajemy w tym zestawie – swoją drogą to bardzo ładna minifigurka. Mam też wrażenie, że jego elementy świecą w ciemności. Od samych konstrukcji nie ma czego wymagać, bo są nadzwyczaj proste.

– 71781, Starcie Lloyda z mechem EVO, 89,99 złotych, 223 elementy. Ten zestaw już jest dużo lepszy niż te poprzednie – dostajemy tu dwa małe, ale porządne mechy. Mimo że miejscami wyglądają koślawie, to po prostu poprawne konstrukcje.

– 71800, Smok wodny Nyi EVO, 89,99 złotych, 173 elementy. Ciekawi mnie, skąd wziął tu się ten numer, bo to w sumie 12 numerów dalej od poprzedniego. Smok wygląda naprawdę ładnie, bardzo podoba mi się jego kolorystyka.

– 71782, Smok ziemi Cole’a EVO, 159,99 złotych, 285 elementów. Trzeba przyznać, że ten smok wygląda naprawdę nieźle. Znowu – świetna kolorystyka. Te jego rogi i kolce z niego wystające nadają mu charakteru. Jest to po prostu masywny potwór, przypominający mi trochę jakiegoś podziemnego trolla.

– 71783, Jeździec-Mech Kaia EVO, 199,99 złotych, 312 elementów. Ja nie wiem, kto na ten pomysł wpadł, ale trzeba przyznać, że jest unikalny – oto mech jeżdżący na motorze. To tylko pokazuje, że projektantom serii Ninjago po prostu kończą się pomysły, i dostajemy na przemian smoki, mechy i pojazdy. Sama konstrukcja jest niczego sobie – mech jest dobrą konstrukcją, sam motor także, mam tylko wrażenie, jakby ucięto mu przód.

– 71787, Kreatywne pudełko z klockami ninja, 279,99 złotych 530 elementów. Jest to klasyczny zestaw zapakowany w pojemnik w kształcie klocka, z którego elementów możemy stworzyć kilka małych konstrukcji. Dostajemy tu akademię ninja z dużym zestawem sprzętów treningowych, niewielką świątynią, jeszcze mniejszą kuźnią i mikroskopijną altanką do herbaty. Do tego dostajemy samochód i motocykl – skalowo wyglądają dobrze, ale sam poziom konstrukcji pozostawia wiele do życzenia. Mamy tu naprawdę ogrom różnorakiej broni, a także dwie ciekawe minifigurki ubranych w kimona, których twarze i włosy były już używane… W LEGO City.

– 71785, Tytan mech Jaya, 369,99 złotych, 794 elementy. Ja nie wiem czemu w myśliwiec był Jay’a a mech jest Jaya. Trzeba jednak przyznać, że konstrukcja jest naprawdę piorunująca. Naprawdę, mech jest gigantyczny, pełen złotych elementów, a ten jego warkocz z tyłu dodaje mu klasy. Nie można już tego powiedzieć o malutkiej armatce szkieletowych wojowników, bo wygląda fatalnie. Mamy też tutaj 6 minifigurek – 3 szkielety, dwóch ninja i trochę dziwnie wyglądającego robota.

– 71786, Lodowy smok Zane’a, 469,99 złotych, 973 elementy. Ten smok jest naprawdę piękny. Ma sześć łap i naprawdę wielkie złote skrzydła. Ma się wrażenie, że jest pokryty sierścią a miejscami lodem. Naprawdę, nagle naszło mnie na kupienie tego zestawu. Mamy też tu 3 lodowych wojowników, jednego, jedynego ninja i jakiegoś robota. Szkielety mają też jakąś bramę do świątyni i dziwnego pająka. Ale to nie wszystko, bo to pierwszy zestaw Ninjago 2w1 – można tego pięknego smoka przebudować w dziwnego, dwunożnego wojownika ze smoczą głową.

Ta fala jest naprawdę dobra. Tak, najmniejsze zestawy są bardzo słabe, a największe naprawdę świetne – brakuje w tej serii równowagi.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top