Pierwsza działka, czyli aktualizacja miasta

Cóż, długo z tym wpisem zwlekałem – najpierw byłem na wyjeździe, a potem ciągle miałem ważniejsze rzeczy do roboty, a dzisiaj z niewiadomych powodów na kilka godzin wysiadła opcja pisania wpisów na GoldenBricks, ale jak widzicie już wszystko działa. A więc dzisiaj kolejny element miasta – po prostu działka.

Działka mieszkalna, oczywiście, dopiero teraz zauważyłem, jak to głupio brzmi… Ta działka to pierwsza część większego fragmentu miasta, ogólnie planuję niedługo zrobić wpis, w którym objaśnię moje wszystkie plany na ten temat.

No więc tak, zrobiłem to w naprawdę prosty sposób, ale jestem z tej konstrukcji mega dumny i uważam, że jest ona moją najlepszą dotąd (tak, tak źle buduję). Bazę dla tej działki stanowi standardowy baseplate, a na niej jest kilka warstw nawierzchni.

No ale coś tu jest nie tak, prawda? Chyba każdy z was zauważył, że jest tu kilka dziwnych łuków. Niestety podstawowo klocki pozwalają nam budować w sześciu kierunkach, w prawo, lewo, do przodu, do tyłu, do góry i do dołu, a więc ustawienie konstrukcji pod kątem jest niemożliwe… prawda? No właśnie nie, bo, jak widzicie, udało mi się tu osiągnąć parę łuków. I przez to, że rzadko widzimy w oficjalnych zestawach takiego typu budowle, wygląda to świetnie i wręcz trochę egzotycznie. Technikę budowania wytłumaczę innym razem, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego jak dom komponuje się z trawą, trawa z uliczką a uliczka z chodnikiem. Naprawdę super wygląda ta głębia i będę jej używać na pewno częściej.

A więc przyjrzyjmy się dokładniej, co tutaj się dzieje. Nie ma tu minifigurek, bo jak na razie postanowiłem je usunąć ze względu na to, że moje miasto jest obecnie w częściach, a te postacie tylko by przeszkadzały. Dlatego scenek niestety tu nie uświadczymy. W każdym razie, z prawej strony jest trochę mało przestrzeni, ale udało mi się tam wcisnąć mały kącik dla śmietników – w wielu miejscach jest coś takiego, że kilka budynków ma wspólne miejsce, gdzie wyrzucają śmieci, i tutaj właśnie takie miejsce jest. Są kosze, jest trochę leżącego wokół bałaganu, który wygląda w sumie całkiem realistycznie. Może i wolałbym, gdyby moje miasto było uporządkowane, ale byłoby wtedy bardzo nudno. Znalazło się też tam miejsce na malutką latarnię i drzewo. I jestem z tego drzewa również bardzo zadowolony. Ponownie poszedłem trochę inną drogą, nie używając prostych linii i może od tyłu wygląda to strasznie, to od przodu robi wrażenie. Jest tylko trochę delikatne. Ogólnie przepraszam też za rozmycie zdjęcia, ale wiecie, lepiej rozmyte zdjęcie aparatem niż rozmyte zdjęcie telefonem, prawda? (Tak, robiłem je aparatem, i zamierzam go więcej w przyszłości używać).

Przed domem zrobiłem coś w rodzaju parkingu połączonego z chodnikiem do wejścia. Wyróżniłem go innym kolorem i użyłem płytem wx3 zamiast 2×2, więc chyba się wyróżnia. Naprawdę uwielbiam to, w jaki sposób kontrastuje z budynkiem, jak wchodzi pod niego, jak wchodzi również pod teren zielony, bo on również jest o poziom wyżej od niego. Przed domem zrobiłem parę donic z kwiatami i ładowarkę elektryczną, bo w przyszłości będzie tu stał samochód na prąd – jest treż schodek, aby łatwiej można było dostać się do drzwi.

No i ogródek – tutaj też jestem z siebie bardzo zadowolony. Przede wszystkim murek jest ustawiony pod kątem – może nie wygląda to mistrzowsko, jest on raczej ciekawszy od takich prostych budowli. Zadbałem też tu o dużo zieleni, są więc kwiaty na filarach, kwiaty z przodu, są krzaki pod murkiem (które skopiowałem od pewnego YouTubera, mam nadzieję, że nie było na nie copyrightu, bo wyglądają super). Gdzieś daleko widać małą sosnę oraz cztery większe – chociaż ja wolę mówić, że te drzewka to tuje (jakby co, nie znam się kompletnie na drzewach, więc może określenie tego sosną jest lepsze). Jestem z nich również bardzo zadowolony, są proste w konstrukcji i nie potrzebują rzadkich części, a wyglądają świetnie. Są to po prostu odwrócone elementy trawy nabite na kijek i przyczepione do ziemi. Efekt jest świetny, chociaż przez ich ustawienie nie mam dostępu do pokoju za ścianą.
Z boku jest też designerski stolik z krzesłami, który może nie pasuje do ogólnego stylu budynku, jednak według mnie wygląda dobrze. No i w stole można schować małe przedmioty.

Tak, to jest Privet Drive z Harry’ego Pottera, nie modyfikowałem tu absolutnie nic. Dajcie znać, jeśli chcielibyście zobaczyć recenzję tego zestawu. W ogóle jestem z siebie bardzo zadowolony, bo nie było łatwo sprawić, aby trzymał się w miejscu.

No i cóż, to chyba wszystko na dziś – niedługo zamierzam udostępnić mój duży plan na miasto oraz parę innych, mniejszych konstrukcji, w tym tych cyfrowych – o tym wkrótce.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top