Co tu się stanęło? Mamy już informacje na temat przyszłorocznych zestawów City? Cóż, na to wygląda. Obecne przecieki są jednak dosyć dziwne…

Tym razem najnowsze informacje zostaną zaznaczone na jaśniejszy, szarawy kolor.

Styczeń

No i mamy niskiej jakości zdjęcia paru konstrukcji, a także konkretne oficjalne rendery zestawów z F1 – i wow, wyglądają one czadowo.

Samochód wyścigowy McLaren i kierowca

60442. 60 złotych. 86 elementów.
To zdecydowanie nie jest obłędna konstrukcja – ale zdecydowanie wygląda ładnie, i to fajna tania alternatywa dla większych, dużo bardziej szczegółowych, ale także oklejonych naklejkami budowli ze Speed Champions.

Pit-stop z bolidem Ferrari

60443. 120 złotych. 322 elementy.
Trochę droga, chociaż wciąż ładna, realistyczna budowla. Ciekawe jest jednak to, że nie jest to konkretnie box Ferrari – ma on na sobie tylko logotypy F1, zapewne po to, aby być kompatybilnym ze wszystkimi zespołami.

Garaż Alpine i Mercedesa

60444. 320 złotych. 678 elementów.
Naprawdę mi się to podoba – niepokoją mnie wysokie jak na City ceny, ale poza tym, to ciekawie zrobiony i dobrze wyposażony zestaw.

Ciężarówka z samochodami RB20 i AMR24

60445. 420 złotych. 1086 elementów.
Ciężarówki oczywiście nie mogło zabraknąć – i jest ona piękna, uwielbiam jej kolorystykę, grafiki z boku, a także ukryty symulator. Szkoda tylko, że nie ma tu też ukrytego warsztatu czy stacji diagnostycznej.

Modułowy statek kosmiczny

60446.
Najwidoczniej jeszcze Space nie zginęło. Zestaw ten zapowiada się naprawdę zaskakująco dobrze, pojazd jest elegancki, nowoczesny, i naprawdę kompletny.

Terenówka 4×4

60447. 80 złotych. 221 elementów.
Raczej przeciętna konstrukcja – podoba mi się jednak jej kolorystyka.

Czerwony samochód sportowy

60448. 45 złotych. 109 elementów.
To może być dosyć kontrowersyjna opinia, ale już uwielbiam ten model – samochód wygląda unikalnie, ale według mnie wyszło to całkiem nieźle. No i to zawsze jakieś fajne auto do miasta.

?

60449. 150 złotych.

Żółta koparko-ładowarka

60450. 60 złotych. 81 elementów.
Nie zapomnieli o budowie! Jak miło. Szkoda tylko, że liczba elementów wskazuje na to, że okaże się ona 4+.

Karetka pogotowia ratunkowego

60451. 80 złotych. 184 elementy.
Jakbym zobaczył taką karetkę na ulicy, to bym naprawdę się zdziwił, bo wygląda ona kosmicznie. W ogóle mam wrażenie, że dostajemy tu nowe opony.

Ciężarówka dostawcza z pączkami

60452. 80 złotych. 169 elementów.
Bo foodtruck jakiś musi być.

Samochód ratowników wodnych

60453. 80 złotych. 214 elementów.
Kolejny bardzo ładny samochód.

Przygoda w kamperze

60454. 120 złotych. 385 elementów.
Myślałem, że będzie to kolejny, powtarzalny kamper, ale nie – ten jest przeogromny, ma mnóstwo detali, świetną kolorystykę, i, ogólnie, prezentuje się genialnie.

Wyścig: Dostawca pizzy kontra wóz strażacki

60458. 45 złotych. 75 elementów.
No dobra, zdjęcia trochę wyjaśniają sytuację – to po prostu dziwne gokarty. Dodatkowo nie za piękne.

Wyścig: Samolot kontra nosze

60459. 45 złotych. 75 elementów.
To, co zauważyłem w tych zestawach, to zupełnie nowe koła – to chyba swego rodzaju motyw tej fali, albo pochodzą one po prostu z nowych modeli z Formuły 1.

Tor wyścigowy z rampą

60460. 200 złotych. 436 elementów.
Ktoś nareszcie przypomniał sobie o płytach drogowych – i dodatkowo wymyślił sposób na zrobienie z nimi wiaduktu. Poza tym jednak, nie jest to atrakcyjna konstrukcja, bardzo wyraźnie przeznaczona pod (dziwną) zabawę.

Czerwony traktor z przyczepą

60461. 80 złotych. 116 elementów.
Bardzo sympatyczny mały zestaw.

Śmigłowiec, wóz strażacki i łódź podwodna

60462. 250 złotych. 874 elementy.
Jeśli dobrze rozumiem, będzie to komplet dziwnych pojazdów strażackich. Zdecydowanie ciekawy koncept, tym bardziej, że łódź podwodna jest chyba nowością dla City.

Wóz strażacki

60463. 80 złotych. 82 elementy.
Tym razem trochę bardziej standardowo – chociaż ma to być 4+, a więc nie spodziewajmy się tu nic szalonego.

Bolidy Williamsa i Haasa 4+

60464. 60 złotych. 92 elementy.
Jak na 4+, to jest naprawdę bardzo dobrze – ale poza tym, to te auta wyglądają jak przerośnięte gokarty.

Złomowisko

60464. 320 złotych. 871 elementów.
To bardziej warsztat niż złomowisko – i, ponownie, wygląda obłędnie, uwielbiam styl budynku, a także dwa ciekawe samochody, które nam tu dołączają.

Linia startowa z bolidami VCARB i Sauber

60474. 120 złotych. 313 elementów.
Nie mogło zabraknąć klasycznej linii startowej. Ta jest bardzo, bardzo prosta, główną atrakcją są tu samochody, a i one nie są zbyt atrakcyjne.

Ciekawe jest to, że ta fala LEGO City nie ma żadnego motywu przewodniego. To dziewiętnaście naprawdę bardzo różnorodnych, czasem dziwacznych zestawów – jest i F1, i straż pożarna, i służba zdrowia, i kaskaderzy, ale też farma, foodtruck, koparka czy coś z ratownikami wodnymi. Nie wiem, czy taka różnorodność jest jednak zła – te modele zdecydowanie ciekawie uzupełnią ofertę LEGO City, i jestem pewien, że wiele z nich będzie fenomenalne – nie ma tu jednak takiego jednego, konkretnego motywu przewodniego, którym można się ekscytować, jak kosmos, policja, dżungla, a nawet duża ilość zestawów typowo miejskich. Tutaj jedyne, co się rzeczywiście wyróżnia, to pojazdy, bo wokół nich będzie się w sumie wszystko kręcić, ale są one tak różnorodne, że trudno powiedzieć, że ta fala należy do nich. No i jest też F1.

Marzec

Sprawa z tymi zestawami na ten moment wygląda przynajmniej dziwnie. Zdjęcia i szczegóły dwóch premier znalazły się przypadkiem na brytyjskiej stronie LEGO, i sugerują one interaktywne zestawy – takie, które wydają dźwięki, świecą światłami, a to wszystko ma się dziać przez zbliżanie do siebie różnych części, w tym minifigurek – tak, mamy dostać ich zupełnie nowy, na pierwszy rzut oka niepozorny typ z zapewne bateriami w środku.
Dostaliśmy właśnie więcej informacji na temat tego, jak będzie to działać – i wygląda na to, że teoria ze zbliżaniem do siebie różnych części okazała się prawdziwa.

Centrum całej akcji ma być specjalny, zaawansowany technicznie klocek, który będzie miał w środku jakieś czujniki – i przy zbliżeniu do niego jakiejś konstrukcji ze specjalną płytką może zacząć wydawać dźwięki i błyskać światłami, ale jak widać nie tylko on – patrząc na powyższą grafikę mam wrażenie, że minifigurki też będą miały jakiś głośniczek.
I raczej nie jestem fanem tego rozwiązania – light bricki czy sound bricki to fajna rzecz, ale trzeba ich używać z umiarem i w dobrych miejscach – bo po prostu psują cały ekosystem, i boję się, że te oto nowe zestawy mogą zrobić to samo, tylko że na znacznie większą skalę. Wszystkie minifigurki z pewnością nie będą interaktywne, wszystkie klocki nie będą działać z tym nowym systemem, i po prostu mam wrażenie, że to nie wypali.
Ale, ostrzegam, to wciąż niepotwierdzone informacje. Wielka Brytania była zawsze rynkiem testowym dla LEGO, choćby w programie pilotażowym – a więc może to tylko eksperyment.

Baza Odkrywców Dżungli

60691. 1019 elementów.
Absolutnie mnie ten zestaw nie powala. Samochód wygląda fajnie, baza miejscami jest okej, ale sam wulkan wygląda po prostu nędznie – zapewne właśnie po to, aby umieścić tam cały ten interaktywny mechanizm. Patrząc na liczbę elementów i nowe technologie tu zastosowane, cena będzie bardzo wysoka. Strzelam w sześćset złotych.
Najgorsze chyba jest jednak to, że to jedyny zestaw zawierający tego nowego, multimedialnego klocka – to oznacza, że aby aktywować inteligentne funkcje dwóch mniejszych zestawów najpierw trzeba dodać to zapewne drogie monstrum do swojej kolekcji.

Poszukiwanie krokodyla

60692. 294 elementy.
To wygląda już lepiej – może nie jakoś znacznie lepiej, ale ma taki klimat dżunglowych zestawów z roku 2017. Mamy też potwierdzenie obecnych tu elementów interaktywnych – chociaż będą dostępne tylko dla posiadaczy flagowej konstrukcji.

Przetrwanie na wyspie

60693. 287 elementów.
To również nie wygląda jakoś imponująco, dodatkowo jak w innych zestawach mamy tu zaskakująco mało jak na City minifigurek. To również będzie model interaktywny. Kabina tego pokracznego samolotu wydaje się też otwarta, co jest bardzo dziwne…

Zapowiada się na to, że dżungla powróci ponownie w przyszłym roku, z podobnym stylem, ale inną kolorystyką. No i znacznie słabszymi konstrukcjami. Co jednak ciekawe, zapowiada się ona na podserię fabularną – dostaliśmy przynajmniej imiona postaci, w pierwszym zestawie to Annie Quest, Max Danger i Doc, w drugim Trudy Skrovy i Miles Waei w samolocie.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top