LEGO City 2026 – istne szaleństwo!

W ostatnich latach LEGO City podniosło się od statusu raczej przeciętnej, przewidywalnej, nudnej serii, do jednej z najbardziej kreatywnych, różnorodnych tematyk z konstrukcjami, które zaskakują konstrukcyjnie i po prostu cieszą oko swoją charakterystyczną stylistyką. I w 2026 City raczej nie zamierza zwalniać – jak już to przyśpieszy, bo w przyszłym roku mają pod jej szyldem wyjść interaktywne zestawy.

Wraz z pojawieniem się nowych informacji będę ten artykuł aktualizować – najnowsze dane zapisane będą szarą czcionką.

Styczeń

Jeśli LEGO miałoby się stosować swojej dotychczasowej strategii, w styczniowej fali będą dominować zestawy z policją i strażą pożarną.

?

60478.

?

60479. 90 złotych.

?

60481. 45 złotych.

?

60482. 45 złotych.

?

60483. 45 złotych.

?

60484. 45 złotych.

?

60485. 45 złotych.

?

60486. 45 złotych.

?

60487. 65 złotych.

?

60488. 60489. 60491. 60495.

?

60498. 90 złotych.

?

60499. 60500. 60501. 60502. 60503. 60504. 60505.

Dwadzieścia jeden zestawów. To raczej nie rekord, ale wciąż, ta liczba robi wrażenie.

Nieznana data premiery

Sprawa z tymi zestawami na ten moment wygląda przynajmniej dziwnie. Zdjęcia i szczegóły dwóch premier znalazły się przypadkiem na brytyjskiej stronie LEGO jeszcze w czerwcu 2024, i sugerują one interaktywne zestawy – takie, które wydają dźwięki, świecą światłami, a to wszystko ma się dziać przez zbliżanie do siebie różnych części, w tym minifigurek – tak, mamy dostać ich zupełnie nowy, na pierwszy rzut oka niepozorny typ z zapewne bateriami w środku.
Dostaliśmy właśnie więcej informacji na temat tego, jak będzie to działać – i wygląda na to, że teoria ze zbliżaniem do siebie różnych części okazała się prawdziwa.

Centrum całej akcji ma być specjalny, zaawansowany technicznie klocek, który będzie miał w środku jakieś czujniki – i przy zbliżeniu do niego jakiejś konstrukcji ze specjalną płytką może zacząć wydawać dźwięki i błyskać światłami, ale jak widać nie tylko on – patrząc na powyższą grafikę mam wrażenie, że minifigurki też będą miały jakiś głośniczek.
I raczej nie jestem fanem tego rozwiązania – light bricki czy sound bricki to fajna rzecz, ale trzeba ich używać z umiarem i w dobrych miejscach – bo po prostu psują cały ekosystem, i boję się, że te oto nowe zestawy mogą zrobić to samo, tylko że na znacznie większą skalę. Wszystkie minifigurki z pewnością nie będą interaktywne, wszystkie klocki nie będą działać z tym nowym systemem, i po prostu mam wrażenie, że to nie wypali.
Ale, ostrzegam, to wciąż niepotwierdzone informacje. Wielka Brytania była zawsze rynkiem testowym dla LEGO, choćby w programie pilotażowym – a więc może to tylko eksperyment.

Baza Odkrywców Dżungli

60691. 1019 elementów.
Absolutnie mnie ten zestaw nie powala. Samochód wygląda fajnie, baza miejscami jest okej, ale sam wulkan wygląda po prostu nędznie – zapewne właśnie po to, aby umieścić tam cały ten interaktywny mechanizm. Patrząc na liczbę elementów i nowe technologie tu zastosowane, cena będzie bardzo wysoka. Strzelam w sześćset złotych.
Najgorsze chyba jest jednak to, że to jedyny zestaw zawierający tego nowego, multimedialnego klocka – to oznacza, że aby aktywować inteligentne funkcje dwóch mniejszych zestawów najpierw trzeba dodać to zapewne drogie monstrum do swojej kolekcji.

Poszukiwanie krokodyla

60692. 294 elementy.
To wygląda już lepiej – może nie jakoś znacznie lepiej, ale ma taki klimat dżunglowych zestawów z roku 2017. Mamy też potwierdzenie obecnych tu elementów interaktywnych – chociaż będą dostępne tylko dla posiadaczy flagowej konstrukcji.

Przetrwanie na wyspie

60693. 287 elementów.
To również nie wygląda jakoś imponująco, dodatkowo jak w innych zestawach mamy tu zaskakująco mało jak na City minifigurek. To również będzie model interaktywny. Kabina tego pokracznego samolotu wydaje się też otwarta, co jest bardzo dziwne…

Zapowiada się na to, że dżungla powróci ponownie w przyszłym roku, z podobnym stylem, ale inną kolorystyką. No i znacznie słabszymi konstrukcjami. Co jednak ciekawe, zapowiada się ona na podserię fabularną – dostaliśmy przynajmniej imiona postaci, w pierwszym zestawie to Annie Quest, Max Danger i Doc, w drugim Trudy Skrovy i Miles Waei w samolocie.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *