Apartamentowiec z LEGO City jest naprawdę fascynujący.
To raczej nie będzie zbyt użyteczna recenzja – zestaw, o którym mówimy, został już jakiś czas temu wycofany, i nie jest to nawet zestaw dobry czy wyjątkowo warty uwagi. Wydaje się wręcz jakimś niedokończonym prototypem.
Zazwyczaj zaczynając pisać recenzję mam w głowie jedno zdanie podsumowujące cały zestaw, taką tezę całego artykułu. Z Apartamentowcem mam ich z dziesięć.
Apartamentowiec
Numer katalogowy: 60365
Cena katalogowa: 359.99 złotych
Tematyka: City
Data premiery: Czerwiec 2023
Liczba elementów: 668
Grupa wiekowa: 6+
Podseria: Miasto

Unboxing

W pudełku nie ma nic do oglądania, dostajemy tam siedem woreczków (plastikowych), dodatkowy z płytkami i trzy instrukcje w papierowej kopercie – do budowania razem.

Przez chwilę myślałem też, że nie ma tu żadnych naklejek – miałoby to sens, ostatnimi czasy City zaczęło używać nadruków, i w tego typu zestawie mogliby pójść z nimi na wyłączność – ale nie, znalazł się tu niewielki arkusz. Przynajmniej grafiki są ładne.
Mój zestaw marzeń

Gdy pojawiły się pierwsze zapowiedzi, że w City dostaniemy duży budynek mieszkalny, nie mogłem się doczekać. Ostatnio kupuje chyba wszystkie dostępne mieszkania z klocków z myślą o moim mieście (które, tak na marginesie, średnio chce zaistnieć), a to mógł być model perfekcyjny. Był to rok 2023, więc City podnosiło się już z kolan i oferowało naprawdę dobre zestawy.

Gdy jednak Apartamentowiec wyszedł, nie kupiłem go – i przez te następne półtora roku wahałem się z jego zakupem, wiedziałem, że nie jest to dobra budowla, ale jednocześnie byłem jej bardzo ciekawy, chciałem ją zbadać, elegancki, nowoczesny apartamentowiec byłby dla mnie perfekcyjnym zestawem, i widać, że są tutaj bardzo mocne fundamenty.

I będzie to płynny segway do omówienia samej konstrukcji. Dostajemy tutaj wysoki, minimalistyczny, wręcz trochę przemysłowo wyglądający budynek, zbudowany na planie litery L.

Podobają mi się kolory całości, zieleni może i wykorzystano trochę za dużo, ale biel i brąz współgrają świetnie, a mnóstwo oszkleń bardzo pasuje do tego typu architektury – chociaż duża ilość szyb sprawia, że model grzechocze strasznie przy najmniejszym ruchu, i przez to musiałem go zdjąć z biurka.

Największą sztuczką tej konstrukcji jest za to jej modułowość – dostajemy tu płytkę drogową, a także trzy duże mieszkania, które można dowolnie ustawić. Można budować tu wertykalnie, albo też horyzontalnie – moduły mają na zewnątrz dziurki na elementy Technic zapewniające budynkowi stabilność, a także służące jako miejsce na dodatki.

Sam szkielet zestawu jest mocny, fundamenty są naprawdę solidne, ale poza tym wydaje mi się, jakby ta budowla była niedokończona.
Prototyp?

Pierwsze problemy widać dopiero wtedy, kiedy człowiek przyjrzy się apartamentowcowi bliżej.

A więc, zaczynając od parteru, po lewej stronie znalazła się tam altanka ze śmietnikami.

Niby fajny dodatek, dodatkowo upchnięty w bardzo ładnym, brązowym szkielecie, ale całość to zaledwie dwa śmietniki, chociaż miejsca jest znacznie, znacznie więcej. I ta pustka będzie trendem w tym zestawie.

Przed śmietnikiem można zostawić na stojaku rower – i takowy jest tu dołączony, a więc to akurat fajny detal.

Przez sam środek budynku biegnie niebieska płyta drogowa, będąca ścieżką rowerową – podoba mi się jej ustawienie i wpływ na architekturę, ale poza tym… trochę nie rozumiem, czemu akurat jest to ścieżka rowerowa, to naprawdę szeroka droga, i to by oznaczało też, że minifigurki nie mogą tędy chodzić – a muszą, aby dostać się do sklepu.

Bo takowy jest po drugiej stronie tej uliczki – i, ponownie, pomysł jest super, na osiedlach widujemy tego typu małe lokale.

Ten akurat jest otwarty całą dobę przez cały tydzień (mieszkańcy tego apartamentowca są w naprawdę dobrej sytuacji) i można w nim kupić również przekąski, o czym mówią szyldy na górze.

Ten moduł wygląda akurat trochę inaczej, jest cały zielony z niebieskimi akcentami, co jest według mnie delikatną kolorystyczną przesadą, i używa innych, szerszych okien. Został on też naprawdę brzydko zabudowany z tyłu.

Niedobrze robi się jednak w środku. Jest to ponoć sklep samoobsługowy, a więc jedyną kasą jest tutaj komputer z koszykiem obok – i akurat co do tego nie mam zastrzeżeń. Zastrzeżenia mam do reszty wnętrza, bo jest ono puste i wręcz nielogiczne w swoim wyposażeniu.

Wrzucono tu jedną, naprawdę bardzo brzydką półkę wyglądającą, jakby zbudowano ją na szybko, oraz… maszynę z granitą.

I to generalnie wszystko, co możecie kupić w tym sklepie, nie ma tu nawet hot dogów, które są na szyldzie, a za to dostajemy tu ogromną pustkę na środku. Aha?

Piętro wyżej nie robi się lepiej, ale najpierw oczywiście fasada. Jest ona tu inna, bo użyte tu dwa moduły są już tymi standardowymi, mieszkalnymi – mamy więc tu dużo okien i… kraty?

Boki tego budynku są jednym z jego najbardziej nielogicznych elementów, bo użyto tu dużych elementów kojarzonych z placami budowy, magazynami, i sprawia to, że moduły wyglądają trochę jak kontenery – nie mówiąc o tym, że są przez to dziurawe.

I ani nie działa to dobrze wizualnie, ani nie ma logicznego sensu, kiedy można te części zastąpić dużymi oknami w identycznych rozmiarach, które już w tym zestawie są użyte na parterze.

Pierwsze piętro pokazuje też sporo takich uzupełniaczy, które zakrywają nieużywane dziury do łączenia modułów. Są to w większości proste donice, ale widocznie także sygnalizacja świetlna – widocznie ruch na tej ścieżce rowerowej jest duży, a w takim razie czemu biegnie przez budynek mieszkalny i drogę, którą minifigurki będą dostawać się do sklepu? Nie ma tu nawet żadnego skrzyżowania, żadnego logicznego sensu ich istnienia.

Na tym piętrze widać również dużo pustych, niezagospodarowanych studów – i tak naprawdę są one tu tylko po to, aby móc trzymać jedną instalację – naprawdę ładny, duży trójkąt wiszący trochę wyżej.

Szkoda tylko, że dla tego jednego modułu na ścianach muszą wisieć nieużywane study.

Ale dobra, przestańmy pastwić się nad tym zewnętrzem, kiedy jest jeszcze wnętrze do omówienia. Na pierwszym piętrze znajdują się już standardowe pomieszczenia – po prawej stronie salon, po lewej kuchnia, i to od niej sobie zaczniemy.

Można powiedzieć, że nie ma tu tragedii – dużą część pokoju zajmuje spory żółty aneks kuchenny, i choć brakuje mu jakichkolwiek detali, jak szuflady, cokolwiek na nim stojącego (no, jest blender, ale to wciąż mało).

Jest tu jednak absolutne minimum, czyli kuchenka i zlew. Duża część blatu to także stół, przy którym można zjeść jedząc na prostych taboretach.

Problem jest jednak taki, że, nadal, to naprawdę banalne wnętrze i brakuje mu detali, a jego lewa część nie została prawie wcale zagospodarowana, a wystarczyło tam wrzucić jakąś szafkę czy coś w tym stylu.

W salonie robi się jednak gorzej, bo cała jego prawa połowa to po prostu naprawdę dziwne, malutkie biurko z jakąś roślinką. I chyba nawet nie będę się zastanawiać, co innego można było tu wrzucić, bo w sumie wszystko by w to miejsce pasowało, a w razie czego da się zawsze ten pokój podzielić i wykorzystać przestrzeń lepiej.

Dalej jednak wciąż jest źle, bo w centrum salonu stoi wielka czerwona kanapa – absolutnie banalna budowla, która wygląda naprawdę słabo.

Najśmieszniejsze jest jednak to, że przed nią stoi szafka z telewizorem, wykonana kapitalnie – zbudowaną ją naprawdę ciekawie, bokiem, ekran jest ładną naklejką i został płynnie w całość wkomponowany, wygląda to świetnie i pokazuje, że projektant tego zestawu umie budować, i całość coraz bardziej wygląda jak jakiś niedokończony prototyp.

Pora więc na drugie piętro, i jego wygląd jest zdecydowanie mocno urozmaicony – po prawej stronie znalazł się obrośnięty dach z panelami słonecznymi, i dopiero obok stoi moduł mieszkalny.


Został on domknięty wysokim, trójkątnym dachem, w który wbudowano kolejny przemysłowy stelaż, ale muszę przyznać, że ten element wygląda akurat bardzo dobrze.

Moduł zamyka z lewej strony druga altanka pełniąca rolę tarasu, tym razem wyposażona w prostą ławkę – i akurat w jej przypadku trudno mi cokolwiek zarzucić, wciąż jest tu trochę pustawo, ale to balkon, a więc przestrzeń w tym miejscu powinna być.

Dziwny jest natomiast basen przyczepiony do tej części – niby jest okej, ale jakoś nie pasuje mi w to miejsce.

Ostatni moduł został w środku przedzielony na dwa – i wyszło to chyba na dobre, bo to raczej najlepiej wykonane ze wszystkich wnętrz.

Z lewej strony umieszczona jest bardzo prosta sypialnia – stoi tu zaledwie jedno proste łóżko, to wszystko. Tutaj mam jednak wrażenie, że brakuje naprawdę niewiele żeby był to dobrze wyposażony pokój, pod ścianą jest perfekcyjne miejsce na jakąś szafkę nocną, nawet to dziwne biurko z salonu zrobiłoby dobrą robotę.

Drugą część tego modułu zajmuje łazienka – i naprawdę dziwne jest jej ustawienie. Niby nie ma ona okien z zewnątrz, ale ten duży klocek rodem z kontenera zapewnia łatwy wgląd do środka, a do tego sypialnia nie jest odgrodzona od tego pokoju drzwiami, a więc przez tamte oszklenia również dobrze widać to wnętrze.

Łazienka ma jednak własne, duże okna, wychodzące na balkon, co jest bardzo dziwną decyzją.
Trzeba jednak przyznać, że to najlepiej wyposażone pomieszczenie w całym budynku. Znalazła się tu duża, naprawdę dobrze zbudowana wanna i toaleta, wydaje mi się, że to jedyny dokończony pokój w tym budynku.

No i został nam taras na dachu, o którym trudno coś złego powiedzieć – w rogu stoi palma, bo czemu nie, i może nie jest jakaś wybitna, ale to także niebrzydki minibuild.

Obok ustawiono całkiem ładny grill z nielicznym wyposażeniem.

Po przeciwnej stronie za to można usiąść na ogromnym leżaku, i widok stąd musi być naprawdę niezły.
Prawdziwie mocna strona?


Według mnie 2023 był najlepszym czasem dla minifigurek w LEGO City. Widać to dobrze w tym zestawie – dostajemy tu sześć postaci, i to niby standardowi mieszkańcy miasta, ale czwórka z nich ma ekskluzywny element torsu, i każdy wydaje się mieć jakiś unikalny charakter, który ich wyróżnia.


Dostajemy tu także rower oraz pojazd, którego nazwy nie znam, mający pomóc przemieszczać się starszej pani. To połączenie nowego odlewu z paroma innymi elementami, i choć wygląda to nieźle, mam trochę wrażenie, że ten jeden pojazd przyłożył się bardzo do ostateczniej jakości zestawu – mieści się on w każdym miejscu, każdym pomieszczeniu w apartamentowcu, i tłumaczy to wielką pustkę we wnętrzach, i trochę słabo, jeśli był to priorytet twórców.
Jak to się stało?

Nie wiem, czemu Apartamentowiec skończył, jak skończył – niespójnie, nielogicznie, pusto, miejscami po prostu brzydko, ta konstrukcja wydaje się być jakimś niedokończonym prototypem.

Apartamentowiec ma mocne strony, minifigurki są świetne, podstawy naprawdę solidne, no i przez niskie zainteresowanie cena potrafiła często spadać bardzo nisko, co czyniło ten zestaw świetnym zakupem dla części, bo znajduje się tu mnóstwo przydatnych podstawowych klocków, ale również, jak teraz sobie myślę, do wszelkich modyfikacji – można kupić trzy takie i zrobić z tego luksusowy wieżowiec czy osiedle, Apartamentowiec to świetne płótno, wręcz wymaga modyfikacji, i zamierzam takowe wprowadzić przed ustawieniem go w mieście.

To też dobra budowla do zabawy, ja bawiłem się świetnie przy robieniu samych zdjęć, i potencjał na różne scenki jest tu duży. Po prostu szkoda, że nie dostaliśmy dobrego zestawu.

Naprawdę nie wiem, co tu zawiniło, projektant tego zestawu stworzył też Dom rodzinny i samochód elektryczny, według mnie wzorowy zestaw z City, bez problemu radzący sobie z wszystkimi problemami Apartamentowca w tej samej grupie wiekowej i z niższą ceną. Myślę po prostu, że to konstrukcja, która przeszła jakieś piekło w powstawaniu lub była dziwnym wewnętrznym nieporozumieniem. W każdym razie, to zmarnowany potencjał.
Wow! I really enjoyed this review. The photos of the set look like they’re straight out of a film. I laughed so much at the picture of the minifigure in the bathroom with his friends staring in from the next room. Your photography skills and creativity really shown through. The review was well written and your points firmly came across (it’s a great shell but needs a lot more to make it worth while).