Dlaczego zestaw staje się gratisem? Czy te konstrukcje są od początku projektowane, aby zostać dorzucone do zakupów, czy może początkowo miały znaleźć się na sklepowych półkach? Jakie są wymagania i ograniczenia przy tworzeniu GWP? Cóż, na te pytania wam nie odpowiem. Ale ma to coś wspólnego z tą recenzją, obiecuję.
Przed wami Węzły szczęścia – gratis, który można było zgarnąć na początku stycznia tego roku, i który to wydaje się początkowo fantastycznym materiałem na pełnoprawny zestaw. Tyle że cały jego koncept ma spore problemy.
Węzły szczęścia
Numer katalogowy: 40756
Cena katalogowa: 129.99 złotych
Tematyka: Okolicznościowe
Data premiery: Styczeń 2025
Liczba elementów: 317
Grupa wiekowa: 18+
Podseria: Chiński Nowy Rok

Zestaw zdublowany

Już od unboxingu widać tu najdziwniejszą cechę tego zestawu – tak naprawdę dostajemy tu dwa identyczne. W pudełku znalazły się dwa woreczki z taką samą zawartością, dwie instrukcje pokazujące ten sam proces, oraz dwie naklejki różniące się jedynie chińskim znakiem. I to w sumie wszystko, co rozróżnia oba węzły.
Świetny we dwoje, gorszy pojedynczo

Dosłownie, oba węzły są identyczne – buduje się je dokładnie tak samo, i różnią je jedynie naklejki. Pojedynczy symbol na pierwszej oznacza ,,wiosna”, a podwójny – ,,błogosławieństwo”, jeśli wierzyć Tłumaczowi Google, bo sam w chińskim biegły nie jestem.

W każdym razie, efektywnie dwa razy budujemy tą samą konstrukcje, co samo w sobie złą rzeczą nie jest – Węzły szczęścia mogą być jednym z najlepszych zestawów na rynku do budowania w dwie osoby, można nawet zrobić wyścig, bo to w końcu takie same budowle.

Gorzej jednak, gdy jest się samemu, bo oba węzły są symetryczne we wszystkie cztery strony, a więc wiele elementów buduje się często dwukrotnie lub czterokrotnie, czyli ostatecznie trzeba je składać aż osiem razy, i po jakimś czasie robi się to męczące i nudne. Ale poza tym, to naprawdę ładne konstrukcje.
Co tu mówić, jest dobrze

Oba węzły wyglądają świetnie – bardzo podoba mi się ich głębia i wielowarstwowość, czerwone okręgi nachodzą na siebie na różnych poziomach, a położona w centrum naklejka świetnie całość dopełnia i sama w sobie prezentuje się fantastycznie, to po prostu ładny projekt.

Nalepki zostały elegancko obramowane, i, co ciekawe, pod nimi znalazły się zadrukowane klocki, do których nie mamy normalnie dostępu – może ma to coś wspólnego z chińską kulturą, nie wiem.

Z obu węzłów zwisają również patyczki zakończone frędzelkami, przy których użyto nowych elementów łańcuchów i odlewów stworzonych oryginalnie dla mioteł. Ponownie, wygląda to bardzo dobrze.
Zbyt niszowy?

Gdyby był to oficjalny zestaw na Chiński Nowy Rok, to pewnie sprzedałby się słabo – bo poza Azją jest on bardzo niszowy, ładny, ale niepraktyczny – naprawdę nie mam pojęcia, co teraz z nim zrobię, chyba trzeba go gdzieś powiesić. No i poza tym powinno się te konstrukcje budować w dwie osoby, bo inaczej proces jest zwyczajnie nudny.

Ostatecznie to jednak GWP, i GWP z Węzłów jest fantastyczne. Raczej nie powrócą one jako gratis ze względu na swoją ścisłą tematyczność, ale ta garstka osób, której ten zestaw się bardzo spodoba może kupić go za zaskakująco słuszne pieniądze w internecie – inwestycja to dobra widocznie nie jest, bo Węzły nawet nie dobiły swojej ceny katalogowej. Wybór jest zawsze.