Czemu akurat trzydzieści dwa? Już odpowiadam.

To ten czas, kiedy internet zalewają podsumowania roku, i ja też zamierzałem to zrobić – w formie rankingu najlepszych zestawów tego roku. Prawda jest jednak taka, że pewnie wszystkie miejsca zajęłyby konstrukcje 18+ z Icons i Ideas. Postanowiłem więc pójść trochę inną drogą.
Z każdej serii – pomijając tematyki jak Braille Bricks, Serious Play, Duplo czy Botanicals, bo to oficjalnie stanie się odrębne od Icons w przyszłym roku – wybrałem najlepszy zestaw wydany w tym roku, i to je ustawiłem od najlepszego do najgorszego – tym sposobem możemy zobaczyć, jak poszedł ten rok różnym tematykom, każda będzie miała swoją reprezentację i będzie najsprawiedliwiej. Tak, tyle serii było aktywnych w tym roku – trzydzieści dwa. Wiem. To szaleństwo.
Ale bez zbędnego przedłużania, zaczynajmy ten ranking.

Czy uważam, że to zły zestaw? Tak, wręcz fatalny. A jednak to wciąż najlepsza z tegorocznych konstrukcji pod znakiem Kociego domku Gabi. Chociaż prawda jest taka, że interesuje się nią jedynie grupa docelowa, która te zestawy kupuje, i nikt pod uwagę tej tematyki nie bierze. Może i dobrze.

Classic jest naprawdę trudną serią do ocenienia, i dlatego nie piszę o niej zbytnio tutaj – i fakt, że ten zestaw ląduje tak nisko, nie znaczy, że jest słaby, spełnia swoją rolę świetnie, zawiera mnóstwo ciekawych i przydatnych klocków, ale po prostu nie ma on konkurencji z bardziej konkretnymi konstrukcjami.

Aż sam jestem zaskoczony, jak nisko ten zestaw wylądował, bo chwaliłem go, kiedy go oficjalnie zaprezentowano – ale gdy lepiej się mu przyjrzy, widać wiele brzydkich dziur i dziwnych kątów, nie mówiąc o przerażającej twarzy Gru. Ogólnie, reboot Minionków nie powalił na kolana – spełnił swoją rolę, wypromował film, ale nie przyniósł chyba żadnej pamiętnej czy rewolucyjnej budowli.

Od tego momentu wszystkie te konstrukcje są już dobre, nawet bardzo dobre – i to grono otwiera reprezentant LEGO Sonic. Tutaj głównym wyróżnikiem jest świetna łódź, chociaż jest to dosyć dziwny wybór jak na tą serię. Ogólnie, w 2024 z tej tematyki nie dostaliśmy nic wyjątkowego, były to głównie małe zestawy z różnymi mniej znanymi bohaterami z tego świata.

Też jestem zawiedziony, że Animal Crossing jest tak nisko, bo to wspaniała seria, ma niesamowity klimat, cudowne minifigurki i naprawdę mocne zestawy, ale, niestety, styl to trochę za mało, aby przebić się wśród modeli 18+. Żeby nie było, ten dom jest fantastyczną budowlą, i zdecydowanie to najlepsza w tym roku z Animal Crossing, ale po prostu konkurencja jest zbyt mocna.

Wiem, to dziwny wybór, ale uważam, że to jedyny wyróżniający się, lepszy niż przeciętny zestaw z Jurassic World. Konstrukcja jest słodka, ciekawie zbudowana, a także dobrze wyceniona, jak dotąd każdy model z tej serii był albo drogi, albo brzydki, albo 4+, albo pełen zbędnych zapychaczy, a tutaj nie znajdziemy niczego z tych rzeczy. Był to też dosyć słaby rok dla LEGO Jurassic World, ale w 2025 seria ma się podnieść z linią bazującą na nowym filmie i wielkim tyranozaurem 18+.

To fenomenalny pomysł z równie dobrym wykonaniem, ale jestem po prostu taką osobą, do której BrickHeadz nigdy nie przemawiało. Jeśli jednak lubicie tego typu konstrukcje, to lepiej nie traficie.

Jest i debiutujące (i zapewne kończące się) w tym roku LEGO Wicked z tym dosyć dziwnym modelem. Same figurki wyglądają co najwyżej przeciętnie, ale zestaw nadrabia ich podstawką i tłem – prezentuje się to obłędnie. Trzeba przyznać, że seria ta miała wiele świetnych momentów, i ostatecznie wyszła zdecydowanie na plus – czy jednak będzie pamiętna, tego nie jestem pewien.

Druga z wydanych w październiku nowych tematyk, z której wybór jest znacznie mniejszy – to zaledwie dwa zestawy, chociaż naprawdę mocne. Wybrałem tańszy z nich, bardzo podobny do reprezentanta Wicked – i, ponownie, figurka jest najsłabszą częścią całości, chociaż tu jest naprawdę niezła, doceniam opcję 2w1, ale największe wrażenie robi, jeszcze raz ponownie, podstawka, niesamowicie klimatyczna, fascynująco zbudowana, pięknie wyglądająca.

Tak, w tym rankingu są też kolekcjonerskie minifigurki. Podszedłem do tego tak – jeśli byłby zestaw za dwieście złotych, w którym znajdowałaby się cała seria, czy wybrałbym go ponad, w tym wypadku, figurką Wednesday? Tym sposobem minifigurki wylądowały tutaj ze zdecydowanie najlepszą serią tego roku, czyli Dungons & Dragons. Każda z tych postaci wygląda genialnie, a możliwość wymiany główek w celu zmiany bohatera w bohaterkę to innowacyjny i sprytny pomysł. Ogólnie, każda seria w tym roku trzymała wysoki poziom, i oby tak dalej.

Chyba możemy już bezpiecznie założyć, że LEGO Fortnite to wielki hit. Recenzenci je chwalą, klienci je chwalą, a zestawy są niemalże non stop wyprzedane u LEGO, gdzie są obecnie w ekskluzywnej dystrybucji – tym sposobem na dotarcie takiego Busa Bojowego trzeba czekać do lutego, albo zapłacić kilkaset złotych więcej na Allegro. Jak już jesteśmy przy Busie, przy wyborze zestawu roku z LEGO Fortnite konkurencja była bardzo bliska, i w sumie każda z tych konstrukcji mogła tu skończyć – ostatecznie zdecydowałem się jednak na autobus głównie przez jego obłędne minifigurki.

Był to bardzo mocny rok dla City, seria ta zaoferowała mnóstwo barwnych, fenomenalnych modeli, i trochę trudno było wybrać jeden najlepszy – ostatecznie zdecydowałem się na faworyta fanów. Ciężarówka dostawcza jest przepiękna, realistyczna, rozchwytywana i doceniana przez dorosłych fanów.

Finalną dwudziestkę otwiera zestaw z Creator, naprawdę zaledwie delikatnie lepszy od ciężarówki – wygrywa jednak swoim stylem i przepiękną minimalistyczną architekturą. Sama seria utknęła jednak w dosyć dziwnym miejscu, a 2024 był zdecydowanie rokiem zmian, przez to pojawiło się wiele naprawdę bardzo dziwnych zestawów.

Następne jest LEGO Harry Potter z naprawdę przepięknym statkiem Durmstrangu i powozem szkoły o nazwie, której nawet nie będę próbować zapisać, który to (powóz, nie szkoła, ani tym bardziej nazwa) raczej zaniża ocenę całości. Ogólnie jednak, to bardzo ładny zestaw, statek odwzorowano świetnie z mnóstwem detali, i, ogólnie, Harry Potter w tym roku zdecydowanie podskoczył o kilka poziomów z nowym Hogwartem, budowalnymi figurkami i masą ciekawych zestawów.

Pierwszy zestaw 18+ i reprezentant Minecrafta, który sam w sobie jest konstrukcją cudowną – odwzorowywane ona świetnie zarówno stół, jak i cały świat Minecrafta, który w miniaturze został ukryty w środku, i jest perfekcyjnym otwarciem linii dla dorosłych z tej serii, świętującym grę i jej piętnastolecie, a także nie kosztującym kroci. To jednak wciąż trochę za mało, bo odtąd wszystkie zestawy robią się genialne.

Zaskakująco mały, ale jednocześnie obłędny samochód, którego wciąż jakimś cudem nie kupiłem. Odwzorowuje on perfekcyjnie oryginał i pokazuje najlepszą stronę tegorocznego LEGO Speed Champions, które miało parę wybojów po drodze, ale ostatecznie dowiozło niemal w każdym przypadku. Ależ mi się udały te metafory.

No i jesteśmy już w połowie rankingu z LEGO Dreamzzz, nową serią, która nie przestaje zaskakiwać. Jej drugi rok był co najmniej tak dobry jak pierwszy – a więc fenomenalny. Mech, którego wybrałem na najlepszy tegoroczny zestaw z tej tematyki, pokazuje świetnie dziwactwa, które można się od Dreamzzz spodziewać, a także wysoki poziom konstrukcyjny, wizualny, no i oczywiście szaloną kreatywność twórców tej serii. Oby tak dalej.

Jest i LEGO Monkie Kid, seria, która coraz bardziej mnie zawodzi wraz z nowymi, mało kreatywnymi falami bez ducha z początku tej tematyki. Megapolis jest jednak bardzo miłym wyjątkiem, pięknym zorganizowanym chaosem, barwnym, rzeczywiście tętniącym życiem miastem, pełnym niezwykłych detali i cudownych minifigurek.

Znalazł się tu również reprezentant serii Okolicznościowe – niby oficjalnej, a niby nie, istnieje ona jednak we wszystkich katalogach, a zestawy, które oferuje, są naprawdę niezłe – szczególnie na Chiński Nowy Rok, jak właśnie ten smok. Aż się zrymowało. Tak na serio, jest to konstrukcja przepiękna, majestatyczna i wręcz artystyczna, a wszystko to dopełnia fakt, że odwzorowuje ona ważny aspekt chińskiej kultury.

Pechowy numer trafił do Friends, która to seria zdecydowanie pecha nie miała w 2024. Zestawy, które dostaliśmy pod tym szyldem przez ten rok, były obłędne, kreatywne, i jakościowo często nie odbiegały od budowli oznaczonych jako 18+. Rezydencja jest tego zwieńczeniem, może kosmicznie drogą, ale niesamowitą budowlą oferującą fantastyczną architekturę, piękne wnętrza i czadowy klimat. Naprawdę, to jeden z najlepszych zestawów 2024.

Nie spodziewałem się, że Ninjago prześcignie Friends, ale tej świątyni bliżej do zestawu 18+ z tej serii niż czemukolwiek innemu. To wręcz taka artystyczna diorama, majestatyczna ozdoba półki, pełna niesamowitego klimatu i fascynujących technik budowania. Ogólnie, był to mocny rok dla Ninjago, dostaliśmy wiele dużych i świetnych zestawów, największego smoka w historii, największego mecha w historii, dużo było tych rekordów.

To może być dosyć kontrowersyjny wybór, ale nie znalazłem chyba lepszego reprezentanta tegorocznego LEGO Star Wars. Był to fenomenalny rok dla tej serii, dwudziestopięciolecie, a więc dostaliśmy mnóstwo kolekcjonerskich zestawów, ale także nowe podserie, kosmiczne minifigurki, dioramy, Sokoły Millenium, Rebuild The Galaxy, dzięki któremu zaistniał Darth Jar-Jar… Barka wygrywa jednak tym, że jest UCSem 18+, poświęcono jej tyle uwagi, dzięki czemu wnętrze jest przepełnione detalami, minifigurki są obłędne, a rozmiary całości ogromne. To zdecydowanie nie jest jednak najlepszy kolekcjonerskich zestaw LEGO Star Wars, daleko mu od tego.

To ciekawe – wchodzimy do pierwszej dziesiątki, a ja zaczynam narzekać. Barad-Dur jest w końcu jednym z flagowców LEGO, i konstrukcja jest rzeczywiście kosmiczna, pełna detali, szczegółowych wnętrz i czerni w każdym możliwym miejscu. Uważam jednak, że zeszłoroczny Rivendell był lepszy, i to o wiele, Barad-Dur brakuje po prostu koloru, różnorodności, i wciąż jest trochę za niskie, aby być perfekcyjnym odwzorowaniem. To jednak wciąż jeden z najlepszych zestawów tego roku.

Przecudowny, przepełniony detalami model, który zdecydowanie nie odwzorowuje roku 2024 w LEGO Disney. Owszem, dostaliśmy kilka obłędnych zestawów 18+ jak ten, ale na rynku dominowały małe, tanie konstrukcje z księżniczkami. I szkoda, bo LEGO wielokrotnie pokazało, że potrafi wyciągnąć coś dobrego z licencji Disneya.

Absolutnie cudo. Uwielbiam ten pikselowy styl, uwielbiam mechanizm, w sumie ten zestaw nie ma żadnych słabych stron, cena też jest niezła. Co więcej, nawet dobrze reprezentuje on LEGO Mario w 2024, bo seria ta zdecydowanie podniosła się trochę z wieloma świetnymi konstrukcjami niewymagającymi figurki do dobrej zabawy.

Ponownie, obłędny zestaw. Wygląda on pięknie, zbudowano go nietypowo, jest wyjątkowy, kreatywny, innowacyjny, i kosmicznie drogi, ale to nieważne. Problem z tymi konstrukcjami 18+ to to, że nie do końca reprezentują one serie, z których pochodzą, bo LEGO DC, albo w sumie LEGO Batman, zdecydowanie miało rok dosyć przeciętny, pełen Batmana i Jokera, ale raczej nie wyjątkowych zestawów.

Wiem, że niektórym nie do końca podoba się ten zestaw, ale ja go uwielbiam. Kolory są niesamowite, efekt końcowy, tekstura całego obrazu, wszystko składa się na naprawdę wyjątkowe dzieło sztuki. LEGO Art nie zawiodło w tym roku, i papugi, i Mona Lisa były również naprawdę dobre, seria ta nie boi się eksperymentować, ewoluować, i to trzeba chwalić.

Ideas w tym roku było zdecydowanie mocno nierówne. Z jednej strony było takie Miasteczko Halloween czy Magia Disneya, a z drugiej – Czerwona budka telefoniczna czy Drzewo rodzinne. Był to jednak rok pełen dziwnych eksperymentów, które wyszły świetnie – jak na przykład Kot – ale najlepszym zestawem z tej unikalnej serii są według mnie Szczęki – uniwersalna, ikoniczna, czadowa budowla.

Kto by pomyślał, że najlepszy zestaw 2024 z Marvela nie będzie 18+? Cóż, Rezydencja X-Manów wszystkich zawiodła, ale Milano równie dobrze mógłby mieć miano budowli dla dorosłych. Statek odwzorowano bezbłędnie, ma on pełne wnętrze, i jest po prostu świetnym zestawem klocków, technicznie zaawansowanym i finalnie satysfakcjonującym. Jeśli chodzi o samo LEGO Marvel w 2024, to seria ta zdecydowanie miała momenty świetne i momenty słabe, ale ostatecznie raczej wyszła na plus.

Ta pierwsza trójka jest blisko, tak blisko, że można by zamienić ją w kolejności i miałaby ona sens. Na trzecim miejscu ląduje jednak radio z Icons, innowacyjny, klimatyczny zestaw ze sprytnym mechanizmem w środku i sound brickiem, pozwalającym sprzętowi rzeczywiście grać. LEGO Icons dużo w tym roku wydawało i eksperymentowało, co zaskutkowało mocną, różnorodną ofertą pełną prawdziwych perełek.

Poziom detali, jaki tu osiągnięto, jest nie z tej ziemi. Naprawdę. Te wszystkie zdobienia, gzymsy, wieże, szpikulce, to wszystko odwzorowano tu bezbłędnie, dodatkowo dorzucając jeszcze pełne wnętrze i trafny historycznie proces budowy. To jedyny zestaw z Architecture w tym roku, a więc czyni to tę serię najlepszą tematyką 2024. Chyba.

Spodziewaliście się tego? Bo ja nie, ale za każdym razem, kiedy patrzyłem na ten zestaw, coraz bardziej go doceniałem, a teraz, kiedy trafił do mnie na recenzję – ups, spoiler, powinna wyjść za parę tygodni, i nie, nie ja go kupiłem – uznałem, że to musi być zestaw roku. Przede wszystkim, Klasa G rzeczywiście wygląda jak Klasa G, co może było łatwe, ale Speed Champions się to nie udało. Jest to jeden z jedynych zestawów Technic, o którym mogę powiedzieć, że stanowi dobrą replikę oryginału. Jego kolor jest piękny, ale najbardziej imponujące są rekordowe mechanizmy w środku, ktokolwiek to zaprojektował, powinien być zatrudniony jako inżynier w jakiejś poważnej firmie, Mercedes G500 jest cudem klockowej techniki.

A więc oto i mój ranking – był to kolejny świetny rok dla LEGO, pełen sukcesów, miłych zaskoczeń, a także fenomenalnych zestawów. 2025 za rogiem, a więc zobaczymy, jakie niespodzianki on nam przyniesie. Oby coś dobrego.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *