Już naprawdę niedługo ukończę nową część miasta – muszę zamówić tylko ostatnie elementy i szkoła będzie gotowa (bo tak, buduję szkołę). Tymczasem dzisiaj pokażę wam mniejszą budowlę, która ostatnio powstała.
Jest to militarny transportowiec, chociaż ja nazywam go pancernikiem, bo w sumie ma podobną budowę do tego zwierzaka. Od każdej strony pojazd zabudowałem szarymi elementami płyt drogowych, tworząc coś w rodzaju spychaczy. Maszyna może sobie więc torować drogę przez różne trudne środowiska. Postawiłem tu na minimalizm i stonowaną kolorystykę – użyłem tu tylko dwóch odcieni szarości, czerni i przeźroczystych, jasnoniebieskich klocków (w jednym miejscu zabrakło mi elementów i wstawiłem normalny trans-clear). Sama kabina pojazdu jest całkowicie oszklona, i według mnie wyszła naprawdę świetnie – inną sprawą jest, że minifigurka za nic się tam nie wciśnie. Całość wygląda też trochę lepiej z podniesionym o jednego klocka przodem, ale wtedy traci swój urok, ponieważ na pierwszy rzut oka trudno jest znaleźć tu jakieś koła. Dopiero po chwili można ujrzeć, że pancernik porusza się na gąsienicach, osłoniętych przez wielkie płyty. Jest to w sumie system napędowy zabrany prosto z arktycznego łazika z serii City, jednego z moich pierwszych zestawów. Nie jestem też zadowolony z przejścia pomiędzy bocznymi płytami a tyłem, tym bardziej że trzyma się to naprawdę słabo.Dobrze jednak chyba wyszły mi radary na tyle, które powstały tylko z braku elementów – nadają pojazdowi nieszablonowości.
Na koniec dodam, że przetestowałem go, wystawiając go na próbę sterowanemu robotowi z klocków – nie tylko nie zadał żadnych obrażeń, bo pancernik wywrócił przeciwnika na bok. Całość to mój pierwszy model, w którym liczyłem elementy – w tej konstrukcji znajdziemy (około) 147 elementów.
To jak na razie wszystko na dziś. Dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o mojej konstrukcji, oraz wyczekujcie miasta!
Bardzo fajny pancernik mocne 9/10