Która remiza z City jest najlepsza?

Ostatnio zrobiłem pierwszy na GoldenBricks ranking zestawów i od razu był to skok na głęboką wodę – wybrałem najlepszy komisariat policji z LEGO City w ostatnich piętnastu latach. I była to świetna zabawa, do momentu gdy nie okazało się, że w 2011 też wydano posterunek i miałem problem. W każdym razie, tym razem zrobimy coś podobnego, ale z drugą stroną spektrum.

Oto ranking wszystkich remiz strażackich w historii – no, ostatnich piętnastu latach, i tylko z City, obejdzie się bez Duplo. Zobaczmy więc, czy stare dobre wygrywa z nowym dziwnym… czy jakoś tak.

Żeby nie było kontrowersji

Zacznijmy od klasycznych zasad. Przede wszystkim, to jest mój własny ranking i własna opinia, możecie się podzielić swoją w komentarzach. Poza tym będę patrzyć tylko na konstrukcje z City od roku 2010 do 2024, a do rankingu załapią się zestawy w których remiza jest centralnym punktem, wokół niej dzieje się akcja, i jest ona największym elementem.

Z zestawienia wyrzucę też oba modele z Programu Pilotażowego, bo raz, że są one głównie kopią innych zestawów, a dwa, że nie były one dostępne globalnie do kupienia. Skoro mamy już to ustalone, przejdźmy do rankingu.

Chyba jasne było, że nagrodę dla najgorszej remizy strażackiej zgarnie zestaw 4+. No spójrzcie tylko na to. Nie ma tu ścian, dachu, strażacy dostają za to zjeżdżalnię i malutki, dosyć brzydki wóz strażacki. Ta budowla łamie wszelkie prawa logiki, i po prostu nie rozumiem, czemu nie można zrobić dobrego zestawu w tej kategorii wiekowej, bo to z pewnością możliwe, już kiedyś takie cuda się działy.

Lego city 7208: Lego city fire station (discontinued set), Hobbies & Toys, Toys & Games on Carousell
Źródło zdjęcia: Carousell (nie mogłem znaleźć żadnej oficjalnej fotografii)

Nie rozumiem, skoro poprzedni zestaw to 4+, a ten to 5+, czemu jest taka ogromna różnica? Ta remiza wygląda normalnie, poddaje się prawom fizyki i logiki, chociaż zdecydowanie nie jest to jakaś fantastyczna konstrukcja. Brakuje tu szczegółów, wszystko jest dosyć koślawe, i po prostu wizualnie nie wygląda to jakoś pięknie. W ogóle ten zestaw dziwnie się zestarzał, bo wygląda nieaktualnie, minifigurkom brakuje detali a wszystkie nadruki czy naklejki wyglądają jak narysowane przez kogoś, ale pojazdy nie zestarzały się ani trochę – owszem, minivan jest brzydki, ale wciąż buduje się samochody w ten sposób, a wozowi strażackiemu wystarczyłaby mała zmiana kolorów i mógłby spokojnie znaleźć się w zestawie z 2024 roku. Widocznie kończą nam się sposoby na budowę pojazdów.

LEGO City 60004 Mega Fire Station, Hobbies & Toys, Toys & Games on Carousell
Źródło zdjęcia: Carousell (ponownie)

Ta budowla wygląda zdecydowanie bardziej współcześnie, ale wydaje mi się, że wciąż jest ograniczona przez mniejszy wybór klocków i stare techniki budowania. Całość wydaje się zwyczajnie niedopracowana, płytki wychodzą poza model, jest tu mnóstwo pustej przestrzeni, i jakoś mi się ten budynek wydaje spłaszczony, a jego wnętrze, choć w niektórych miejscach wygląda naprawdę solidnie, wciąż jest mocno nudnawe. To nie jest tutaj jednak główna atrakcja, bo najwięcej elementów i przestrzeni pochłania pusty garaż i dwa pojazdy – i oba wyglądają wciąż bardzo dobrze. LEGO może mieć obsesję ze strażami pożarnymi, ale dopóki robią je tak dobrze, dopóty mogą mieć sobie tą obsesję.

Robimy duży przeskok do przodu do znacznie bardziej współczesnej remizy – i znacznie mniejszej remizy. Ten zestaw mam w domu i jest on częścią miasta, i jest to zdecydowanie solidna konstrukcja – samochód jest bardzo ładny, wnętrza, chociaż miniaturowe, zostały wreszcie zaaranżowane wykorzystując dobrze tą przestrzeń (ogólnie, im mniejszy pokój, tym zwykle jest lepiej w tych zestawach umeblowany). Dodatkowo ta edycja wyróżnia się własną małą przystanią ze skuterem wodnym i zdecydowanie zbyt zaawansowanym lądowiskiem dla dronu. Czy są tu jakieś wady? Cóż, raczej nieistotne, jest to dobry zestaw, tylko po prostu trochę nudny. Nie ma w tej remizie nic złego, ale także nic wyjątkowego, co wyróżni ją z tłumu. Dlatego ląduje ona tak nisko.

Następca tego nudnego ideału kosztuje tyle samo i jest podobnych rozmiarów, ale ma więcej wad – jednak ląduje wyżej, bo ma także wreszcie jakiś charakter. Budynek wciąż nie jest dziełem sztuki, ale ma elegancką architekturę, jasne kolory, duże okna i nie aż tak dominujący garaż. Jego wnętrze jest dosyć obszerne, ale trochę pustawe, dodatkowo dostajemy tu też płytkę uliczną, co ułatwia wkomponowanie tej remizy do większego miasta, a także małe, dosyć brzydkie drzewo do zapalenia. Dodatkowo dorzucono tu przeciętny, mały helikopter i naprawdę ładny wóz strażacki… z wielkim, brzydkim działkiem na dachu. Nie jest to jednak tak nijaka konstrukcja, ma ona charakter, i dlatego ląduje wyżej.

Ten zestaw jest fantastyczny. Powiem to od razu. To największa remiza w historii, i tym razem centralnym punktem jest sam budynek, wielki, osadzony na samym środku, przeszklony, otoczony dwoma funkcjonalnymi garażami. Niestety, jak zawsze, muszę ponarzekać o tym, co jest w środku, a raczej czego tam nie ma, bo niemalże połowa każdego z tych trzech dużych pięter jest pusta – zrobiono tak, aby łatwiej było wyjść na zewnątrz i zjechać po rurze, ale wciąż uważam, że mogli dorzucić tutaj coś więcej. Budynek to jednak nie wszystko, dostajemy tu też naprawdę ładny wózek z hot dogami (który służy do tego, żeby się zapalić), przeciętny helikopter, ładny samochód dowodzenia i obłędną straż pożarną z hydraulicznym wysięgnikiem. Dzisiaj już takich nie robią.

I zestawienie wygrywa najnowsza edycja remizy, która niemalże wszystko robi dobrze. Przede wszystkim dostajemy tu zaledwie jeden pojazd, naprawdę ładny, masywny wóz strażacki, a także naprawdę bardzo dobry zestaw minifigurek – każda z nich ma zupełnie inny strój, co jeszcze się chyba nie zdarzyło. No i spójrzcie tylko na ten budynek, wygląda absolutnie kosmicznie – i bardzo mi się to podoba. Te wszystkie kąty, ciemne kolory i dużo, dużo szkła, wszystko to daje wrażenie nowoczesności, nawet futurystyczności. Jest tu rura, jest lądowisko dla dronu, są dwa spore garaże – jeden na jakiś samochód z innego zestawu, i bardzo mi się to podoba, bo zawsze brakuje mi miejsca w takiej remizie. Nawet wnętrze nie jest tak puste, chociaż zajmuje ono raczej bardzo małą część konstrukcji. Trochę szkoda.

Jakieś wnioski?

Tych remiz nie było wcale tak wiele, jak się spodziewałem. Straż pożarna jest niby drugą flagową podserią LEGO City, ale takich zestawów jest znacznie mniej niż komisariatów. W ostatnich latach pojawiają się one trochę częściej, jakoś co dwa lata, jeśli wykreślimy nieistotną konstrukcję 4+, ale wcześniej wychodziły one co trzy lata – to naprawdę rzadko, widocznie nie ma na nie aż takiego popytu.

Remizy są też ogólnie tańsze od posterunków policji, wycenione gdzieś w okolicach trzystu pięćdziesięciu złotych, i, co ciekawe, stawiają one głównie na garaże – zajmują one zwykle większość takiego zestawu i są po prostu przyłączone do głównego budynku, kiedy w przypadku komisariatów jak już dostaliśmy taki parking, to stanowił on podstawę jakiejś budowli, a teraz w ogóle posterunki zamiast garaży robią po prostu szlabany.

Zauważyłem też, że przy remizach strażacy nie mają czego gasić – czasami projektanci dorzucają jakąś stertę papierów czy palące się drzewo, ale zwykle nie ma tu jakiejś dużej akcji, i może i dobrze, że nie marnują klocków na jakieś dodatki. No i na koniec taka ciekawostka – w każdym z tych zestawów strażacy mieli inne stroje. No, trochę inne, niektóre się powtarzały, ale każdy z nich miał jeden czy dwa unikalne dla jego fali czy epoki.

No i to był ranking wszystkich remiz z LEGO City – jestem ciekaw waszego zdania na ten temat, tak więc oddaje wam całą sekcję komentarzy do dyspozycji.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top